6
Posted by Morri on 15:32 in ,
Ktoś powiedział, że demokracja to najlepszy z najgorszych ustrojów.
Tak, dziś oficjalnie zostałam Ministrem Polskiej Republiki. Póki co, z tej demokracji wyniosłam ból głowy, parę sporów i wielkie rozczarowanie. Czym? Tym, że niektórzy wyżej sobie cenią okazję do przedniej zabawy niż uczucia ludzi, których w to mieszają. Tym, że kiedy ktoś mnie w coś wmiesza, zawsze dowiaduję się o tym ostatnia. Pomimo wszystko, zaczęłam przygodę z PR parę miesięcy temu, włożyłam w to sporo czasu i serca, nie zamierzam się tak łatwo poddawać.

Niniejszym pragnę oświadczyć, że nie pcham się na świecznik, nie robię nic dla tytułu, sławy, czy władzy. Jeśli ktoś tak uważa, to zdecydowanie jego problem.

Na koniec, zainspirowana blogiem Agnieszki, przytoczę mały cytacik.


[15:01] XXX: hahahaah Minister hahahaah nie moge .....
[15:02] Morrigan Polanski: poki co, niewiele sie odzywaja w sprawie zmian, jednoglosnie doszlismy do wniosku, ze miesieczna kadencja to zdecydowanie za malo
[15:02] Morrigan Polanski: XXX, ciesze sie, ze sie dobrze bawisz
[15:02] XXX: tak...zawsze sie dobrze bawie, jak widze takie anomalia...
[15:03] Morrigan Polanski: cudownie
[15:03] XXX: zawsze jest cudownie
[15:03] Morrigan Polanski: dobra, ide na ubocze poczytac, bo slysze echo
[15:04] XXX: :)))))))
[15:04] XXX: zabawna Pani Minister...hahahahaha
[15:04] Morrigan Polanski: XXX, nie sprowokujesz mnie

Gdybym była złośliwa, powiedziałabym, że niektórych kręci zabawa politykę, innych w wirtualny rynek usług seksualnych. Co kto lubi. Ale jestem miła i grzeczna, więc się powstrzymałam.

Zdjęć nie będzie, bo SL nie chce współpracować, co odbiera mi chęć pstrykania.

Będzie za to dedykacja dla Pani XXX i innych przemiłych ludzi, z podziękowaniami, że poświęcają mojej osobie tyle uwagi i wkładają tyle cennej energii w to, żeby mi dokopać. Nie przestawajcie się starać, cieszę się mogąc sprawiać komuś taką radochę.

Piosenka specjalnie dla Was...



PEACE & LOVE




12

Strzeliła mnie cholera.

Posted by Morri on 05:34 in , , , ,
Dwa razy. Od wczoraj. Niezły wynik, jako że z natury jestem spokojna. Ja wiem, że w SL chodzi głównie o to, żeby się socjalizować. Ale niektórzy po prostu przesadzają.

Jeśli organizujemy demokratyczne wybory, to nie po to, żeby głosowali na swoich "funfli" i "psiapsióły" ludzie, którzy w życiu nie widzieli Polskiej Republiki. Dlatego właśnie zamykamy na czas głosowania zapisy do grupy. Niech prawo głosu mają ci, którzy byli tu wcześniej i zostaną.
Porównanie dla opornych: kandydat na prezydenta Polski załatwia tymczasowe obywatelstwo grupce przyjaciół z okolic podbiegunowych, kilku afrykańskich państewek i wioski rybackiej w Chinach. Przyjaciele nie są zupełnie obyci w sprawach polskiej polityki. Ba! Niespecjalnie się nawet orientują, gdzie ta Polska właściwie leży. Programów wyborczych też raczej nie są w stanie przyswoić. Czy będziecie zadowoleni, że zyskali prawo decydowania o tym, co będzie działo w kraju, w którym żyjecie? Na podstawie opinii o kandydacie wyrobionej przy wspólnej konsumpcji piwa z bananów/sake/innego lokalnego specjału? Nie sądzę. Właśnie. Teraz rozumiecie? Dziękuję.

DISCLAIMER:
Nie jestem rasistką ani ksenofobem. Do porównania wykorzystałam kultury jak nabardziej odległe od naszej, by wzmocnić przekaz. Pozdrawiam wszystkich Pigmejów, Eskimosów i Chińczyków, a rodzimych czepialskich odsyłam do diabła.

To tyle. Można by ogarnąć i zneutralizować kubkiem zielonej herbaty, kilkoma papierosami i nerwowym dłubaniem słonecznika. Ale jakieś licho podkusiło mnie, by zacząć edytować rodzimą SL wiki . Idea zacna, ale wyszło jak zwykle. Rzetelnie przekazanej wiedzy w wiki nie uświadczysz. Kilka artykułów o podstawowych funkcjach interfejsu, zwanego tam, nie wiedzieć czemu, panelem kontrolnym (co kojarzy mi się bardziej ze sterowaniem statkiem kosmicznym, ale to zapewne wynik przedawkowania Doctora Who...). Język mocno zawiły, niektóre informacje zdążyły się już zdezaktualizować. Ale co to kogo obchodzi? Najważniejsza jest kategoria LUDZIE! Możemy dzięki niej uzyskać cenne dane na temat tego, kogo uwielbiają kobiety, kto jest koffaną i milusią przyjaciółką, kto ma siostrę bliźniaczkę, najgrubszy portfel albo najcudowniejsze wyczucie smaku. Poza tym zapamiętajcie, że każdy polski DJ w SL jest najlepszy.
Rozmiary bardzo-glamour-fotek w artykułach o naszych pięknych avatarzycach powalają czytelnika, jak również przeglądarkę internetową.

Z pomocą przyszła Kira Ahn z KA Design , racząc swoje klientki darmowym avatarem Paris Hilton.





Może w takim wydaniu łatwiej mi będzie pewne zjawiska zrozumieć.


Z blingowym pozdrowieniem...

na zawsze Wasza koffana niunia Morri :*

8

Nie chce mi się.

Posted by Morri on 04:56 in
Nie, nie piszę bloga. Nie chce mi się. Obrzydziło mnie ich zatrzęsienie. Przeraziło to, że wszystko okazuje się wtórne. Przytłoczył postmodernizm.
Bo tak naprawdę o czym mam pisać? Najświeższe wiadomości, nowinki ze świata mody i techniczne cudeńka dostajecie od kogoś innego. Piszą i robią to świetnie. O sobie? Na ekshibicjonizm jakoś nie mam ochoty. Moje życie jest całkiem zwyczajne. Drugie też. Właściwie oba są nadzwyczajne dzięki Niemu, ale tą cudowność pojmuję zapewne tylko ja. Niczym się nie wyróżniam (i nawet nie muszę się starać), robię swoje po cichu, nie planuję bycia "celebrytką", nie krzyczę. Wszystkie moje "genialne" pomysły zostały wprowadzone w życie. Niestety nie przeze mnie, bo byłam zajęta rozmienianiem się na drobne. Gdybym robiła listę noworocznych postanowień, zapewne w pierwszym punkcie znalazłaby się walka z brakiem konsekwencji. Ale nie robię. Zapewne też mi się nie chce. Albo to zbyt trendi dżezi seksi.

Jesień, proszę Państwa. Cała świeżość pomysłów opadła, zgniła i zginęła pod butami tłumów. Patetycznie? Może.

Raczej nie nadaję się do blogosfery.




W razie gdyby ktoś był zainteresowany...
Włosy: Laine - ebony (ETD)
Koszulka: Style Tank [storm] (Truth)
Sweter: Low Wrap Sweater (Red) (ETD)
Jeansy: UNISEX (Doutch Touch)
Buty: Superstars BLACK/White (Soreal)
Szalik: Draped Scarf - Classic Plaid (Tyranny)
Poza: [IMTS] Temptation (Imagimations by genialna Ayumi Cassini!)

A w głośniku...


Copyright © 2009 Żyje się co najmniej dwa razy. All rights reserved. Theme by Laptop Geek. | Bloggerized by FalconHive.