1

Dzień po.

Kochana Morri,
nie dalej jak wczoraj bylem uczestnikiem imprezy w klubie, z ktorej niestety niewiele pamietam, poza faktem, ze bylo zabawnie.
Obudzilem sie dzis rano, i zdziwiony zauwazylem, ze jestem w samych slipkach, a pozostale czesci garderoby gdzies przepadly.
Czy savoir-vivre dopuszcza napisanie do wlasciciela lokalu z prosba o poszukanie moich spodni i butow? Czy zlamaniem dobrych zasad bedzie prosba o liste gosci, bo mozliwe, ze to oni zaopiekowali sie moja odzieza?
Na koniec dodam, ze chodzenie w samych slipkach naraza mnie na przeziebienie i nie licuje z moja pozycja powaznego avatara.
Prosze o szybka odpowiedz.

Jacek S.


Drogi Jacku,

Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłabym w Twojej sytuacji byłoby przejrzenie logów z imprezowej nocy. Jeśli nie włączyłeś tej opcji, to z całego serca radzę to zrobić. Przy rozrywkowym stylu życia może Cię to niejednokrotnie uratować. Działa lepiej niż RL-owy telefon do przyjaciela z cyklu "Słuchaj stary, powiedz mi co się wczoraj działo". Przyjaciele mogą mieć problemy z pamięcią, logi nigdy.
Oczywiście, że możesz zgłosić się do właściciela klubu z pytaniem o Twoją zaginioną garderobę. Możesz też poprosić go o dyskretne podpytanie gości. Proszenie o ich listę nie jest zbyt dobrym wyjściem, niektórzy cenią sobie prywatność ponad wszystko.
Powinieneś też uważnie śledzić wydawnictwa SL Fakt i SLExpresss, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawi się tam szczegółówa relacja z imprezy.
Życzę powodzenia w szukaniu ubrań. Do czasu ich odzyskania możesz spróbować znaleźć jakieś zastępcze we freebies lub zapisać się do Klubu Morsa (podobno kolejne spotkanie ma się odbyć w Republikańskiej Fontannie).
Na przeziębienie radzę zagrzać sobie mleko z miodem, masłem i czosnkiem.

P.S. Najbliższa poradnia psychologiczna pomoże Ci poradzić sobie z ekshibicjonistycznymi skłonnościami.

Pozdrawiam i życzę udanych (w granicach rozsądku!) imprez.

Morri

2

Urodo, urodo...

Posted by Morri on 15:45 in , ,
droga Morri,
mam problem, jako krolowa nie moge sobie pozwolić na niedoskonalości cery. Mam jednak skóre naczynkową i czasem mój królewski nosek bywa zaczewieniony, co źle wpływa na morale Obywateli. Co mam zrobić?
Maskować prawdę fluidami czy staną z prawdą twarząw twarz?
Co, jeśli obywatele mnie nie zechcą z moimi naczynkami?

Z poważaniem,
U.



Droga U.,

Rozumiem Twój ból... Widzę tylko jedno wyjście: głęboki peeling, zwany również "kup nowego skina".
Wg naszych trendsetterów w tym sezonie najmodniejsze będą skiny darmowe, upolowane w pocie czoła na wszelkiego rodzaju huntach i w grupowych notkach. Plotka głosi, że noszą takie nawet PPP (Panie Parające się Polityką)! To absolutne must-have tej zimy! Możesz również pokusić się o sprawienie sobie skórki w ciemnym odcieniu. Po pierwsze, dobrze maskuje naczynka, po drugie można się skutecznie lansować w trendy jazzy i sexy gangsta klubach.
Jeśli wahasz się przed tak drastycznym krokiem, radzę zielony face light... optycznie koryguje czerwone miejsca.
Mam nadzieję ze moje rady okażą się przydatne.

Pozdrawiam

Wasza Morri

2

Masz problem? Napisz do Morri.

Posted by Morri on 15:20 in , , ,
Ze względu na rosnące zapotrzebowanie polskich SLowiczów na odpowiedniki RL prasy na wysokim poziomie (czego dowodzi popularność wydawnictw SL Fakt i SLExpresss) postanowiłam Wam pomóc. Macie problemy? Podrywa Cię SL brat? Dokucza szef? Twoja SL żona okazała się Twoim RL sąsiadem? Napisz do Morri. Zawsze służę dobrą radą!

Listy można nadsyłać jako notecardy in-world do Morrigan Polanski lub mailem na adres morrigan_polanski@yahoo.com . Będą publikowane anonimowo.

Po co cierpieć po cichu? Wasze Drugie Życie właśnie stało się łatwiejsze!

Copyright © 2009 Żyje się co najmniej dwa razy. All rights reserved. Theme by Laptop Geek. | Bloggerized by FalconHive.