6
Ktoś powiedział, że demokracja to najlepszy z najgorszych ustrojów.
Tak, dziś oficjalnie zostałam Ministrem Polskiej Republiki. Póki co, z tej demokracji wyniosłam ból głowy, parę sporów i wielkie rozczarowanie. Czym? Tym, że niektórzy wyżej sobie cenią okazję do przedniej zabawy niż uczucia ludzi, których w to mieszają. Tym, że kiedy ktoś mnie w coś wmiesza, zawsze dowiaduję się o tym ostatnia. Pomimo wszystko, zaczęłam przygodę z PR parę miesięcy temu, włożyłam w to sporo czasu i serca, nie zamierzam się tak łatwo poddawać.
Niniejszym pragnę oświadczyć, że nie pcham się na świecznik, nie robię nic dla tytułu, sławy, czy władzy. Jeśli ktoś tak uważa, to zdecydowanie jego problem.
Na koniec, zainspirowana blogiem Agnieszki, przytoczę mały cytacik.
[15:01] XXX: hahahaah Minister hahahaah nie moge .....
[15:02] Morrigan Polanski: poki co, niewiele sie odzywaja w sprawie zmian, jednoglosnie doszlismy do wniosku, ze miesieczna kadencja to zdecydowanie za malo
[15:02] Morrigan Polanski: XXX, ciesze sie, ze sie dobrze bawisz
[15:02] XXX: tak...zawsze sie dobrze bawie, jak widze takie anomalia...
[15:03] Morrigan Polanski: cudownie
[15:03] XXX: zawsze jest cudownie
[15:03] Morrigan Polanski: dobra, ide na ubocze poczytac, bo slysze echo
[15:04] XXX: :)))))))
[15:04] XXX: zabawna Pani Minister...hahahahaha
[15:04] Morrigan Polanski: XXX, nie sprowokujesz mnie
Gdybym była złośliwa, powiedziałabym, że niektórych kręci zabawa politykę, innych w wirtualny rynek usług seksualnych. Co kto lubi. Ale jestem miła i grzeczna, więc się powstrzymałam.
Zdjęć nie będzie, bo SL nie chce współpracować, co odbiera mi chęć pstrykania.
Będzie za to dedykacja dla Pani XXX i innych przemiłych ludzi, z podziękowaniami, że poświęcają mojej osobie tyle uwagi i wkładają tyle cennej energii w to, żeby mi dokopać. Nie przestawajcie się starać, cieszę się mogąc sprawiać komuś taką radochę.
Piosenka specjalnie dla Was...
PEACE & LOVE
Tak, dziś oficjalnie zostałam Ministrem Polskiej Republiki. Póki co, z tej demokracji wyniosłam ból głowy, parę sporów i wielkie rozczarowanie. Czym? Tym, że niektórzy wyżej sobie cenią okazję do przedniej zabawy niż uczucia ludzi, których w to mieszają. Tym, że kiedy ktoś mnie w coś wmiesza, zawsze dowiaduję się o tym ostatnia. Pomimo wszystko, zaczęłam przygodę z PR parę miesięcy temu, włożyłam w to sporo czasu i serca, nie zamierzam się tak łatwo poddawać.
Niniejszym pragnę oświadczyć, że nie pcham się na świecznik, nie robię nic dla tytułu, sławy, czy władzy. Jeśli ktoś tak uważa, to zdecydowanie jego problem.
Na koniec, zainspirowana blogiem Agnieszki, przytoczę mały cytacik.
[15:01] XXX: hahahaah Minister hahahaah nie moge .....
[15:02] Morrigan Polanski: poki co, niewiele sie odzywaja w sprawie zmian, jednoglosnie doszlismy do wniosku, ze miesieczna kadencja to zdecydowanie za malo
[15:02] Morrigan Polanski: XXX, ciesze sie, ze sie dobrze bawisz
[15:02] XXX: tak...zawsze sie dobrze bawie, jak widze takie anomalia...
[15:03] Morrigan Polanski: cudownie
[15:03] XXX: zawsze jest cudownie
[15:03] Morrigan Polanski: dobra, ide na ubocze poczytac, bo slysze echo
[15:04] XXX: :)))))))
[15:04] XXX: zabawna Pani Minister...hahahahaha
[15:04] Morrigan Polanski: XXX, nie sprowokujesz mnie
Gdybym była złośliwa, powiedziałabym, że niektórych kręci zabawa politykę, innych w wirtualny rynek usług seksualnych. Co kto lubi. Ale jestem miła i grzeczna, więc się powstrzymałam.
Zdjęć nie będzie, bo SL nie chce współpracować, co odbiera mi chęć pstrykania.
Będzie za to dedykacja dla Pani XXX i innych przemiłych ludzi, z podziękowaniami, że poświęcają mojej osobie tyle uwagi i wkładają tyle cennej energii w to, żeby mi dokopać. Nie przestawajcie się starać, cieszę się mogąc sprawiać komuś taką radochę.
Piosenka specjalnie dla Was...
PEACE & LOVE